sobota, 27 sierpnia 2016

Paryż - jedyne miasto na świecie, które ma swoją "chorobę" !

O syndromie paryskim, czyli dolegliwościach somatycznych występujących u turystów na skutek szoku wywołanego rozczarowaniem Paryżem ,dowiedziałam się po jakimś czasie od podróży do tego miasta{ Syndrom_paryski}. Szoku co prawda nie doznałam, nie da się jednak ukryć,że i moich oczekiwań nie spełniło ono w 100% .
Paryż kojarzyłam głównie z filmem Woodego Allena " O północy w Paryżu" :) i właśnie takiego magicznego miejsca się spodziewałam. Owszem,doświadczyłyśmy prawdziwej magii tego miasta, ale również brutalnego zderzenia z rzeczywistością i to już pierwszego dnia!
18 dzielnica Paryża, w której zarezerwowałyśmy nocleg, "przywitała nas" ogromną ilością śmieci na ulicach( w Polsce jest naprawdę czysto...), rozstawianymi w wieczornych porach straganami z jedzeniem oraz "podejrzanymi typami" afrykańskiego pochodzenia. Przyznam szczerze,że nocny powrót ze stacji metra ( Stacja Barbes- Rochechouart) do hotelu wiązał się z lekką adrenaliną, niemniej jednak ze względów lokalizacyjnych polecam tę dzielnicę jako bazę wypadową, ale tylko dla osób o stalowych nerwach ;)
Znalezione obrazy dla zapytania mapka dzielnice Paryza 

Największym atutem tej dzielnicy była bliska odległość od historycznej dzielnicy Paryża ,położonej na wzgórzu o tej samej nazwie-Montmartre. Nazwa ta najprawdopodobniej wywodzi się od nazwy Mons Martirii ( Góra Męczenników). Średniowieczne podania głoszą, iż Św. Dionizy - pierwszy biskup Paryża- w III w n.e. , poniósł męczeńską śmierć z rąk Rzymian, gdyż nie chciał się wyprzeć wiary chrześcijańskiej. Według legend , po egzekucji,dokonanej na wzgórzu,  podniósł swoją głowę i umywszy ją w fontannie , wziął ją pod pachę i zszedł niżej ku równinom,gdzie kilka wieków później została wybudowana Bazylika Saint-Denis.

Korzystając z okazji, ze jesteśmy tak blisko, jednej z najbardziej malowniczych dzielnic Paryża , już pierwszego dnia,późnym popołudniem wybrałyśmy się na spacer po okolicy :)
Zwiedzanie rozpoczęłyśmy od Bazyliki Sacre Coeur, położonej na wzgórzu 130 m nad poziomem Sekwany. W tym miejscu urzekły mnie trzy rzeczy :) 

Pierwsza z nich to  niesamowita panorama miasta rozciągająca się ze wzgórza.Zdjęcie nie do końca oddaje widok, który rzeczywiście zapiera dech w piersi, szczególnie w porze wieczornej :)


Drugą rzeczą jest oczywiście sama bazylika, która zarówno w dzień jak i w nocy( jest pięknie podświetlona) zachwyca. Powstała po 40 latach budowy, świątynia olśniewa nie tylko białym kolorem ( elewacje zostały wybudowane z trawertynu, zwanego białym granitem), ale również eklektycznym stylem budowy, o  cechach romańsko-bizantyjskich.
Wstęp do świątyni  jest bezpłatny( Godziny otwarcia bazyliki ) ,
warto jednak udać się również na kopułę ( tutaj płacimy za bilet ok. 5 euro) i  spojrzeć na rozciągającą się panoramę miasta. Tuż obok kopuły znajduje się dzwonnica, a w niej największy dzwon Paryża i jednocześnie jeden z najcięższych dzwonów na świecie, ważący blisko 18,5 tony!
Do bazyliki możemy wjechać kolejką lub wejść po schodach ( zdecydowanie polecam tę opcję! :))





Trzecia z rzeczy, które mnie urzekły, to klimat tam panujący . Praktycznie o każdej porze dnia i nocy były tam zgromadzone tłumy ludzi, celebrujących swój wolny czas. My również postanowiłyśmy zjeść tam kolację - oczywiście bagietkę z francuskim serem :)


Po kolacji ruszyłyśmy dalej na zwiedzanie Montmartre :) I o tym już w kolejnym poście :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz